Vitanella Baton musli Banan
Baton zbożowy z suszonymi bananami i polewą kakaową
Wartość odżywcza
100g- 432kcal
Białko: 4,5g
Węglowodany: 71,3g
w tym cukry: 33,1g
Tłuszcz: 13,5g
w tym kwasy tłuszczone nasycone: 9,0g
Błonnik: 3,1g
Sód: 0,084g
Skład: składniki zbożowe 25,4% (płatki owsiane, mąka ryżowa, ziarna pszenicy, mąka kukurydziana), syrop glukozowy, banany suszone 21,4% (banany, olej kokosowy, cukier, aromat), masa kakaowo-deserowa (cukier, tłuszcz roślinny utwardzony, kakao w proszku o obniżonej zawartości tłuszczu 10%, błonnik kakaowy, emulgator: lecytyny (z soi), aromaty, sól), cukier, glukoza krystaliczna, utwardzony tłuszcz palmowy, ekstrakt słodowy jęczmienny, emulgator: lecytyny, mono - diglicerydy kwasów tłuszczowych, sól, substancja utrzymująca wilgoć - sorbitol, regulator kwasowości - kwas cytrynowy, aromat
Może zawierać śladowe ilości soi, mleka, orzechów ziemnych, innych orzechów oraz sezamu
Kupiony w : Biedronce
Gramatura: 40g
Cena: 1,19zł
Moja ocena: Baton zbożowy-musli z suszonymi bananami i polewą kakaową. Najpierw zacznę od polewy, która mi bardzo smakuje jest dobra jakościowo, kakaowa. Nie lubię bananów i nic związane z nimi, więc ten batonik średnio mi smakował. Nie był zły, ale szału nie było. Banan suszony wyczuwalny w smaku i zapachu. Bardzo słodki, troszkę za mdły. Według mnie najgorszy pośród pozostałych dwóch ( o smaku jabłko-rodzynka, pomarańcza-.żurawina)
Moja ocena : 2/6
Mi w takich batonach zawsze szczególnie przeszkadza duża porcja czekolady i cukru. Niby "fit", ale nie do końca. :\
OdpowiedzUsuńMi to nie przeszkadza. Od dawna wiadomo, że takie batony też są niezbyt zdrowe :)
UsuńZgadzam się mnie drażni,że w takich zbozowych batonikach dodają tyle cukru i po co czekolada?
UsuńW czekoladzie też jest pełno cukrów. A pytanie do producentów ;)
UsuńPS Nie wiem czy Cię to zmartwi czy ucieszy, ale "ktoś" nominował Cię do gry w 7 faktów o sobie. ;)
OdpowiedzUsuńNic o tym nie wiem. Nie biorę udziału w takich grach :)
UsuńOkej, nie ma sprawy. ;)
UsuńZastanawiam się nad sensem oceniania jedzenia, którego się nie lubi (w stylu "nie lubię bananów, to sobie ocenię baton bananowy") - nie jestem jednoznacznie na nie, ale budzi to moje wątpliwości, bo wiadomo, że takie danie będzie z góry skazane na niską notę. U mnie pałę na dzień dobry mają na przykład produkty z gorzkiej czekolady albo doprawione pietruszką, dlatego trzymam się od nich z daleka, bo w tym przypadku nawet lepsza jakość czekolady czy pietruszki nie podniesie oceny walorów smakowych. Inaczej jest jak jesteśmy smakoszami - np. uwielbiamy chałwę, jemy jej sporo, smakuje nam właściwie zawsze, ale jednocześnie wyróżniamy jej lepsze i gorsze rodzaje. Ocena jest zawsze subiektywna, jednak można podnieść jej uczciwość :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń